Oki to
zacznijmy od razu pierwszy rozdział J
~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~
-Panie
Kaspianie!- Rozległ się donośny głos gospodyni domu Państwa Meyer.
- Schodzę, pani Mario. – Odwołał chłopak.
Kaspian
kochał zwierzęta o czym się jeszcze nie raz przekonacie, więc w związku z tym
miał własnego psa. Był to piękny, rodowodowy owczarek niemiecki. Jak już wiecie
rodzina z której pochodzi, rzadko można napotkać. Matka jest najlepszym w
stanie prawnikiem, za to ojciec renomowanym chirurgiem. Mieszkają w willi przy ulicy Cottage 12.
Przygotowujący
się chłopak schodzi na dół po schodach zdobionych stu karatowymi
diamentami. Zapina psa, legitymuje
wyjście i oddala się od domu. Idąc jedną z alejek Central Parku, siada na
ławce, odpina psa i rozmyśla. Nie był taki jak jego matka i ojciec, nie był
skąpy, nie był zarozumiały był zwykły chłopakiem jak każdy inny. Co z tego, że
jego rodzice mają miliony zer na koncie skoro, ich serca wypełnione są
nienawiścią i pychą?
Wstał z
ławki zaczął spacerować, ujrzał grajka ulicznego, a właściwie grajkę. Podszedł
bliżej by wsłuchać się w anielski głos dziewczyny.
Śliczna
brunetka, bardzo drobnej budowy, siedziała na chodniku z gitarą akustyczną w
ręku i czarowała świat. Wyciągnął swój portfel i wrzucił do skarbonki
dziewczyny 300$ . Nagle, przestała grać, spojrzała na niego i wyciągnęła ze
skarbonki podarek i wstała. Spojrzała prosto w jego oczy i powiedziała:
-Przepraszam Cię, ale to za dużo. Nie mogę tego przyjąć. – Powiedziała pewnie i wsunęła pieniądze do kieszeni blondyna.
-Przepraszam Cię, ale to za dużo. Nie mogę tego przyjąć. – Powiedziała pewnie i wsunęła pieniądze do kieszeni blondyna.
-Weź, to dla
mnie nic nie znaczy.-uśmiechnął się do dziewczyny ponownie, wrzucając dolary do
skarbonki.
Podczas
konwersacji, przybiegła Cleo, suczka chłopaka.
- Jaka
śliczna.- Skomentowała zachwycona dziewczyna.
- Dziękuję.- Uśmiechnął się ponownie chłopak.
- Dziękuję.- Uśmiechnął się ponownie chłopak.
- Nie ma za
co.- odpowiedziała oschlej dziewczyna.
-A właściwie
jak Ci na imię? – zapytał zaciekawiony
chłopak.
- Rosalia. A
Tobie? – Również zapytała.
- Jestem
Kaspian, miło mi.- Uścisnął kruchą dłoń dziewczyny.
-Mi również.
– odpowiedziała, zabierając dłoń.
Kaspian,
poczuł coś dziwnego. Zaczęło go skręcać w żołądku, pociły się dłonie i
zasychało w gardle. Nigdy czegoś takiego nie czuł. Odkrył że to na widok
drobnej brunetki dostaje dolegliwości.
-
Przepraszam Cię, ale muszę już iść.- Powiedziała dziewczyna podnosząc gitarę z
ziemi.
-Dokąd
idziesz, może Cie odprowadzę? – zapytał z nadzieją, ze dziewczyna będzie
chętna.
- Tak
właściwie to nie ma takiej potrzeby idę , całkiem nie daleko. - Odparła dziewczyna odwracają się plecami do
chłopaka.
-Zaczekaj.-
powiedział zdesperowany, chwytając dziewczynę za nadgarstek. Ta odwróciła głowę
w jego kierunku.
- Coś
jeszcze.- zapytała.
- Zobaczymy
się jeszcze kiedyś? .- smętnie wydukał.
- Całkiem
możliwe, jestem tutaj codziennie o tej samej porze. A teraz żegnaj. – Odparła
po czym odeszła.
Kaspian
zapiął sukę i wracał do domu. Idąc, myślał że ta dziewczyna była, jest tą
jedyną a fakt, że może jej już nigdy nie zobaczyć, jest przygnębiający. Ale
pamiętał co mu powiedziała, jej słowa krążyły po jego głowie „ Jestem codziennie
o tej samej porze” Co miała na myśli mówiąc mu to? Mający nadzieję, że nie będzie to kolejna , która chcieć
będzie złamać jego serce podążał w kierunku posiadłości.
Dotarwszy,
wszedł do domu, do swojego pokoju. Położył się na łóżku i przetarł twarz dłońmi
po czym ciężko westchnął. Ma wszystko: każdą najlepszą grę, cudownego psa,
domek letniskowy na Majorce, ale nigdy nie zaznał prawdziwego uczucia. Nawet
matka nie potrafiła mu go dać gdyż jej, ani ojca nigdy nie było w domu. Teraz także tak jest, godzina 22:34. A
w domu tylko on, pies i gosposia, tak było od zawsze, praktycznie wychowała go
niańka. Stwierdził, że dzień był ciężki i nie ma co zwlekać. Umył się przebrał
i ponownie położył się do łóżka zasypiając.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I jak podoba się? Mam nadzieję, że tak! Next będzie jakoś
10.11.13 J . Moim skromnym zdaniem
bestsellera z tego nie będzie ale może choć trochę jest ciekaweJ
Pozdrawiam !